High School Musical: Love & Friendship

Bitzi · Wysłany: Śro 17:08, 04 Mar 2009 Temat postu:

T: Ona ma zapaść, więc po co do diaska tomografia i badanie krwi? Reanimacja się przyda, masaż serca a nie tam jakieś... *wrzeszczy* No zróbcie coś żeby się wyzdrowiała *wytrzeszcz oczu*

olu$ · Wysłany: Śro 18:32, 04 Mar 2009 Temat postu:

P.O: Musimy sprawdzić czy nie ma krwiaka na mózgu i czy nie ma sepsy lub innej choroby zakaźnej.

Bitzi · Wysłany: Śro 20:05, 04 Mar 2009 Temat postu:

T: Dobrze, ale proszę coś zrobić *nachyla się i nadsłuchuje bicia serca Gabi* O nie, serce przestało jej bić *panika* Pośpieszcie się, musicie ją uratować *pada na kolana* Musicie...

xD

Silverola · Wysłany: Śro 20:39, 04 Mar 2009 Temat postu:

M:G: Ku(cenzura) uratujcie ją! Co z ciebie za ordynator!NO gówno z ciebie a nie ordynator!*zwraca się do lekarza obok*Reanimacja natychmiast!

/bitzi zadziałaj xD/

olu$ · Wysłany: Czw 11:50, 05 Mar 2009 Temat postu:

(no ordynatora zwolnić xD )

P.O: Ma migotanie komór, defibrylacja ! natychmiast! bo jesli teraz nie zadziałamy może mieć śmierć kliniczną !

[piiip trzask, ] ładuj jeszcze raz! [piiiip trzask]

Uf.. ustabilizowało się, defibrylacja była dla niej jedyną szansą na przeżycie.
powrócił jej OUN.
Proszę się nie martwić, wszystko będzie ok..

Bitzi · Wysłany: Czw 17:09, 05 Mar 2009 Temat postu:

T: Weź się pan posuń *pcha ordynatora* Ja ją uratuje *robi masaż serca*

olu$ · Wysłany: Czw 17:20, 05 Mar 2009 Temat postu:

p.o : niech pan przestanie [odpycha] już jedzie na salę. już migotanie się skończyło.

/bitzi masz fajny podpis. Menson Musso z Metro Station Smile

/

Silverola · Wysłany: Czw 17:21, 05 Mar 2009 Temat postu:

Mama Gab: Troy na boga co ty robisz??!!!!!*zdenerwowany**odpycha troya od gabi*

*lekarze coś tam robią xD*
*mama i troy wychodzą z sali operacyjnej czy gdzie tam xD*

M.G:Troy...lepiej zebyś my poczekali tu w spokoju i nikomu nie przeszkadzali.*próbuje sie uspokoić*

Bitzi · Wysłany: Czw 17:50, 05 Mar 2009 Temat postu:

T: Ale ja nie wytrzymam tego. Ona tam będzie, nie wiadomo co z nią. A lekarze to jakieś nieroby. Nie ja po prostu nie wytrzymam *wychodzi ze szpitala we furii* Wróce potem jak mnie wpuszczą do Gabrielli. Do widzenia pani Montez *opanowuje się, mówi z daleka*

Silverola · Wysłany: Czw 17:56, 05 Mar 2009 Temat postu:

M.G:Dowidzenia!Nie martw się!*zmartwiona wraca do szpitala i spokojna czeka na lekarza*

Bitzi · Wysłany: Czw 18:03, 05 Mar 2009 Temat postu:

/Troy przed szpitalem, stoi pod drzewem, żeby nikt go nie widział/
/Nie wiadomo skąd nagle wyjmuje woreczek z heroiną i połyka/

olu$ · Wysłany: Czw 21:19, 05 Mar 2009 Temat postu:

/omg. jaki ćpun Smile

/

P.O: Droga Pani Montez. Wykryliśmy u Gabrieli wadę serca, która mogła ją zabić.
Dobrze ze wtedy ktos zareagował, bo mogło się to zakończyć śmiercią.

Silverola · Wysłany: Czw 21:52, 05 Mar 2009 Temat postu:

M.G: Dzięki Boże! A teraz co z nią? Mogę się z nią zobaczyć?

olu$ · Wysłany: Pią 10:48, 06 Mar 2009 Temat postu:

P.O: Narazie nie może Pani się z nią zobaczyć, bo jest w ciężkim stanie i prawdopodobnie będzie musiała mieś operację na serce.

Silverola · Wysłany: Pią 21:03, 06 Mar 2009 Temat postu:

M.G: NO dobsz. Będę musiała uzbroić się w cierpliwość. I proszę mi obiecać,że zrobi pan wszystko co w swojej mocy.

olu$ · Wysłany: Sob 12:52, 07 Mar 2009 Temat postu:

/minęła noc, i mineło pół dnia/
P.O: Obiecuję.
Załatwię dla niej najlepszą opiekę, oraz najlepszych kardiologów.
Ma pani moge słowo :

Zeke: Troy joł, czego ciebie i Gabi nie było w szkole ?

Silverola · Wysłany: Nie 21:21, 08 Mar 2009 Temat postu:

/heloł Troy ma złamaną nogę.../

M.G:*zaczyna się niecierpliwic idzie na salę do gab spotyka tam ordynatora*

Bitzi · Wysłany: Pon 16:17, 09 Mar 2009 Temat postu:

*Tymczasem gdy mama stoi z ordynatorem obok przejeżdżają z nieprzytomnych Troyem na wózku*

/to chyba przez te narkotyki xD/

Silverola · Wysłany: Pon 17:55, 09 Mar 2009 Temat postu:

/Bosz ta matka to się wykończy XD/

M.G:*Niestety ordynator sobie poszedł więc udaje się do pielęgniarki* Dzień dobry wie może pani na którym oddziale leży Gabriela Montez? A widziała może Pani Troy'a Boltona?

/bitzi działaj/

Bitzi · Wysłany: Pon 20:38, 09 Mar 2009 Temat postu:

P: Będzie mogła pani za chwilę odwiedzić córkę. Właśnie bada ją lekarz. Jest na odziale kardiologicznym, tam proszę się spytać w której dokładnie jest sali. A co do Troya Boltona to podobno chłopak zażył dużą dawkę heroiny. Znaleziono go jakieś jakieś 25 min temu nieprzytomnego na trawniku nieopodal. *przełyka ślinę xD* Jednak nie wiadomo czy przeżyje... jest w stanie krytycznym.

/dobra myśle że wystarczy, bo nie wiem co dalej/