High School Musical: Love & Friendship

olu$ · Wysłany: Pią 14:19, 13 Mar 2009 Temat postu:

/ ja pani MOntez Very Happy

/
Pani Montez: Co się właściwie stało ?

sry. pomyłka miało być pani bolton

Silverola · Wysłany: Pią 17:35, 13 Mar 2009 Temat postu:

/Ja jestem Pani Montez! To inaczej mama gabi xD]

P.M: Dobrze,ze państwo już są. to od czego mam zacząć?

Bitzi · Wysłany: Pią 18:15, 13 Mar 2009 Temat postu:

T.T: Przykro nam że Gabriella jest teraz w szpitalu i przepraszamy bardzo, bo to przez Troya to wszystko się stało... opowiedział nam jak było

/potrzeba pani Bolton! xD/

olu$ · Wysłany: Pią 20:09, 13 Mar 2009 Temat postu:

/sry. miałam napisać pani bolton a napisałam montez. Very Happy

sry../
M.T: Co się właściwie stało, jak to było , że gabriela jest w szpitalu a Troy się naćpał?

Bitzi · Wysłany: Pią 20:53, 13 Mar 2009 Temat postu:

T.T: Kochanie, przecież Troy nam powiedział jak było... normalnie jest mi wstyd za swojego syna... nigdy bym nie pomyślał, że Troy mógłby sięgnąć po narkotyki *spuszcza głowę*

Silverola · Wysłany: Pią 21:08, 13 Mar 2009 Temat postu:

P.M : Spokojnie. Teraz trzeba się modlić i uzbroić w cierpliwość*zmarnowana dzisiejszym dniem*

olu$ · Wysłany: Pią 21:35, 13 Mar 2009 Temat postu:

M.T: Ja już poprostu oszalałam ! Jak on mógł coś takiego zrobić...
Nie rozumiem, zawsze był dobrym,posłusznym chłopakiem, a tem wybryk..ni z tąd ni z owąd..

Bitzi · Wysłany: Pią 21:38, 13 Mar 2009 Temat postu:

T.T: Na pewno da to się jakoś wyjaśnić... może Troy miał jakieś problemy? A pani nic nie wie może ?

olu$ · Wysłany: Nie 10:37, 15 Mar 2009 Temat postu:

Mariola: No to moze ja już pójde.. to czesc ! pozdrów gabi.
dowidzenia państwo bolton

Bitzi · Wysłany: Nie 12:05, 15 Mar 2009 Temat postu:

T.T: Dowidzenia pani! *uśmiech*

Silverola · Wysłany: Nie 14:14, 15 Mar 2009 Temat postu:

P.M: Bo...bo Gabriela miała zapaść...i Troy tak się przestraszył...no rozumie pan...*smutek*

Bitzi · Wysłany: Nie 14:16, 15 Mar 2009 Temat postu:

T.T: Aha... to pewnie dlatego. Tylko dziwne, że jak Troy przychodził do domu to nic nam wogóle nie mówił i udawał że jest wszystko ok

Silverola · Wysłany: Nie 14:39, 15 Mar 2009 Temat postu:

P.M: To on był w domu?!

olu$ · Wysłany: Nie 18:48, 15 Mar 2009 Temat postu:

M.T : No dzisiaj nie...
ale tak wogóle to skąd wziął narkotyki ?

Silverola · Wysłany: Nie 18:57, 15 Mar 2009 Temat postu:

P.M: Nie mam pojęcie wyszedł ze szpitala a po 15 min dowiedziałam się ,że lezy w szpitalu ze względu na dużo ilość narkotyków.

Bitzi · Wysłany: Nie 19:33, 15 Mar 2009 Temat postu:

T.T: Chodźmy już, może w końcu będzie pani mogła odwiedzić Gabriellę

olu$ · Wysłany: Nie 19:49, 15 Mar 2009 Temat postu:

M.T:
Dowidzenia Pani, moze zajrzymy jutro ?
co pani na to ?

Bitzi · Wysłany: Nie 19:59, 15 Mar 2009 Temat postu:

T.T: Jeśli pani będzie potrzebowała pomocy to przyjdziemy na pewno, tylko niech pani wtedy do nas zadzwoni *żegna się*

T.T: *do żony* musimy pogadać z Troyem, bo niektórych rzeczy nam nie powiedział, chodźmy najlepiej teraz

olu$ · Wysłany: Nie 20:55, 15 Mar 2009 Temat postu:

M.T: Właśnie chodźmy ! [idą na sale do troya]

Silverola · Wysłany: Pon 17:40, 16 Mar 2009 Temat postu:

P.M: *zmęczona opada na krzesło podchodzi do niej kelnerka*