Transformers

Child Of Bodom

Jakoż, że Badly zmieniła nazwę tematu muszę powiedzieć o której części mowa. Otóż mówię o drugiej czyli Transformers: Revenge of the Fallen.

Byłam dzisiaj w kinie, a co?!
Więc, jako niepoprawny politycznie fan transformersów nie potrafię być obiektywna co do filmu, ale postaram się. Jednym zdaniem - film jest zajebistyczny. Rozwaliła Mnie matka Sam'a jak się naćpała, i w ogóle te buciki, no istna tragedia xD Ha! I jeszcze ten koleś z akademika jak panikował. Swoją drogą na jego miejscu też bym pewnie panikowała, ale mniejsza z większością, nie o tym był film. Hmmm.... Co by tu jeszcze? A! Widziałam już wcześniej zapowiedzi, ale wiadomo jak to czasem z nimi bywa - wybiera sie najlepsze części żeby zachęcić widza, ale tym razem było warto. Tak! Tak! Było warto. Swoja drogą wiedziałam, że będzie warto. W ogóle jak weszłam to była zajęta połowa sali, przed seansem nie było już wolnych miejsc - wiadomo, sukces pierwszej części ściągnął wiernych fanów (w tym Mnie) jak i ciekawych tego co tym razem wymyślili. Ale żaden widz się nie zawiódł, bo reżyser nie spoczął na laurach tylko spiął dupsko i pokazał, że można zrobić coś zajebistego takiego jak pierwsza część, a nie nie jakiegoś syfa i liczyć, że szmatławiec ściągnie ludzi do kina. Jestem całkowicie zadowolona z popołudnia spędzonego w kinie i gorąco polecam ten film. Także warto sie wybrać do kina, oj warto. No, nie tylko dlatego, że Mi się podobało, ale dla samych efektów, którymi film był naszpikowany i bardzo dobrze, bo przez to się jeszcze lepiej oglądało. Poza tym świetna muza i dużo akcji, a do tego można sie było pośmiać, więc tym bardziej warto, bo film nie tylko nie pozwoli wam zasnąć a także poprawi wam humor.

Aha! I jeszcze coś dla "zagorzałych" fanów LP - Linkini pojawili sie parę razy podczas filmu. Kurwa! Jak oni zajebiście tam pasują z tą pioseneczką! (tak, tak z tymi fanami to była ironia)

Dziękuję za uwagę :)

Badly

BS, słońce ty moje kochane zmieniłam nazwę, żeby można było gadać o wszelakich Transformersach zaczynając od komiksów przez serial animowany do filmów.

Ja się wychowałam na animowanych. To było coś Smile

Obiecałam sobie, że film obejrzę. Bądź co bądź z 2letnim opóźnieniem, ale ważne, że w ogóle, nie?
Na Revenge of the Fallen pójdę na dniach. Jutro bądź w poniedziałek albo wtorek. Jeszcze nie wiem. Najpierw prezent dla znajomej Smile

Ale twoja ocena mnie zachęca.
Jeny! Mama Sama się naćpała?! xD Ona jest przezajebista bez ćpania.

Się nie mogę doczekać...

Child Of Bodom

Nie wybaczę Ci tej zmiany :/ Przecież i tak nikt sie nie wypowie, bo potrafią tylko narzekać!

A no jest zajebista, ale ten koleś z akademika tez jest dobry. Albo ta rdza w dupie xD Nie, no serio, watro iść.

Badly

Wybacz mi! BŁAGAM! Sad

Rdza w tyłku? O losie...
Czyli ogólnie rzecz biorąc kolejna dawka komedii w filmie xD Jak w 1 części, tak? Ekstra!
W jedynce mi się podobało m.in. "chowanie się" Autobotów w ogródku rodziców Sama. Epickie to było ^^

ACH! Zapomniałam!

Child Of Bodom

No i jeszcze dwa autoboty bliźniaki. Bliźniaki tez wymiatają i ten taki mały deceptikon dobre teksty ma. Ogólnie więcej sytuacji do pośmiania się jest w drugiej części. A rdza to przy takim starym deceptikonie w muzeum Smithsonian.

A pierwsza część *.* Wypowiem się o niej później. I dodam jeszcze, że jestem w kropce - nie wiem która część bardziej Mi się podoba, bo obie wymiatają.

I czemu niby masz popuścić?

Bitzi

Właśnie wróciłam z drugiej części Transformers: Zemsta Upadłych. Muszę po prostu powiedzieć, że to jest kurna świetny film!!! Ta akcja i wogóle cała fabuła ekstra.

Ten fragment co Sam wyjeżdża z domu na studiach jest super śmieszny. Haha, naćpana matka Sama i trzyma jego niemowlęce buciki xD Taa. Fajna też była akcja co Decepticon zadzwonił do niej i sapał, a ona do niego "zboczeńcu" xD. Ten gościu Leo - ze studiów po prostu jakiś nienormalny. O mało się nie zsikał ze strachu xD. Za dużo o śmiesznych momentach a za mało o akcji. No więc walka Optimusa z Deceptionicami była powalająca. Wogóle cała część filmu w Egipcie była świetna. A ten mały zły, co go Mikaela trzymała w walizce, hah, miał wypalone oczko, ale dobrze, że przeszedł na ich stronę. A blisko było, żeby źli wygrali, blisko, ale na szczęście Sam oprzytomniał i ożywił Optimusa. A i jeszcze może efekty ? Niepowtarzalne...

A "New Divide" rzeczywiście idealnie pasuje do filmu. Pasuje do całej akcji. A na napisach końcowych jak puścili jeszcze raz ND to nie chciało mi się wyjść z fotela, mimo że wszyscy już se poszli, a ja z kumpelą zostałyśmy chwilkę, żeby sobie do końca Linkinów posłuchać xD

Świetny film, serio. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie byli. Po prostu uczyni zwykły dzień fajnym i niezwykłym.

Silverola

Jakieś 30 minut temu byłam w kinie na tym właśnie filmie Smile

Świetna akcja, fabuła, scenariusz i w ogóle ! Jak za pewne większość ryłam z naćpanej matki Sama no i jeszcze te buciki xD Nie no prze xD I wtedy jeszcze jak Mikaela na Leo leżała na tej pustyni to on zaczął mówić, że go jądra bolą xD Dużo by tu wymieniać. A co do akcji, efekty były takie, że aż się fotele w kinie całe trzęsły. I jeszcze z tym spadochronem co mówił, że jak trzeba rozłożyć spadochron to mocno pociągnąć niebieski, a ten od razu i fru odleciał xD A te bliźniaki to wymiatają xD

A rdza w tyłku... super wszyscy się śmiali Very Happy

Dobrze, że Sam żył i przywrócił do życia Optimusa, bo już myślałam, że tamci wygrają, ale rzadko kiedy nie ma happy endów.

Co do ND, macie rację ta piosenka świetnie tam pasuje. Puścili ją jeszcze na końcu jak były napisy, ale nie całą Sad

W prawdzie kawałek był i trochę ludzi zostało jeszcze posłuchać, ale niestety nie było całej i trza było się zmywać.

Jednym słowem film wyczepisty i jak ktoś nie był to pędem to kina. Nie żałowałam tej kasy na bilety, wnioskując po 1 części wiedziałam, że druga również będzie świetna i nie pomyliłam się : )

I teraz tez nie wiem, która część lepsza. Badly racja jak autoboty się w ogródku chowały to było świetne i cały ogród zniszczyli,a ten tych okularów nie mógł znaleźć xD

Badly

Mój opis wrażeń po 1 części.

Zgrzeszyłam... Jak pojawił się Simmons to musiałam iść do... wuceta. Trzymałam od dłuższej chwili i no... NIE MOGŁAM!

Po pierwsze to byłam zachwycona widząc Josha i Tyrese'a na dużym ekranie. Głupiałam proszę ja was. Głupiałam.
Po drugie... Matko. Więcej rozpierduchy, więcej śmiechu. Bay, Kruger, Kurtzman, Orci o ja was... :*:*:*:*:*
Postać Judy powala wszystkie inne. Matka Sama jest najzajebistszą osobą w filmie. POWALA. Nieważne czy po ćpaniu, czy bez tego.
W ogóle... Sam jest "prze-". Ja tak lubię Shię w tej roli, że muszę się wziąć za inne jego filmy. Jak zobaczyłam, że on sobie tam leży martwy przez te kilka chwil... To mi się tylko cisnęło "no kuźwa nie może być...".
Leo... Można się śmiać z jego tchórzostwa.
Simmons... O LOSIE! Ja jak widzę Turturro to się już śmieję. Poważnie.
Uwielbiany Jetfire przez rdzę w dupie. Mnie on ujął. Był cudowny. Zabawny. Początkowo jak Mikaela zobaczyła, że ma znak Deceptikonów... Oł maj... Już myślałam, że będzie rozpierducha, a tu...? LOL ^^ No i Wheels. Gwałt na nodze M. O losie xD Ej, ej... I kto mówi głosem Jetfire? TURTURRO!
Bliźniaki były boskie. Szczególnie, gdy nabijali się z Leo i gdy zaczęli się bić w Egipcie. Ech... Jak jeden drugiemu mówi, że jest brzydki... xD
Zabawnym Deceptikonem był Scalpel. Polubiłam go xD
Devastator byłby dobrym odkurzaczem xD

Och, och! Kochany Bumblebee! Ratując przed "kuchnią" zrujnował pół domu! Niach niach ^^
Zawsze lubiłam Optimusa. Zawsze. Odkąd pamiętam. I niech skonam. Jak zobaczyłam, że został zabity... Mało się nie popłakałam. Ostatni z Prime'mów padł martwy. Coś strasznego. Kobitka, która obok mnie siedziała, również była wstrząśnięta i było jej smutno xD

Efekty... Jak mi się podobała ta rozpirducha. W walce to ja nie wiedziałam, gdzie oczy skierować, ale ta rozpirducha... O matko. A rozwalająca się piramida... Gasz...

No mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam xD