High School Musical: Love & Friendship

Silverola

G:*wraca do domu i myśli "dlaczego ja to zrobiłam?!Przeciez ja kocham troya!Może chciałam się zabawić,albo stracić dziedzictwo,żeby móc z Troyem?Ale na szczęście nic pomiędzy mną a Jasonem nie zaszło"przemyślenia przerwał jej telefon od Troya*Halo?*mówi nieśmiałym głosem*

Bitzi

T; Cześć Gabriella, jak tam w szkole było? *po chwili dodał szybko* Bo wiesz tęskniłem za tobą i chciałem jak najszybciej zadzwonić jak wrócisz...

Silverola

G:Też się za tobą stęskniłam...a w szkole wszystko dobrze,ale P.Darbuz chyba się naćpała

kittylena

S: *wstała* No to który z was chłopcy chciał by ze MNĄ zatańczyć.? *słodki uśmiech*

Bitzi

J; Jestem dobroduszny, więc *patrzy na Zeke'a* stary do dzieła. Ja mogę za chwilę z tobą zatańczyć jak chcesz Sharpay.

*Tymczasem: rozmowa Troya i Gabrielli*
T; Szkoda, że tam nie mogłem być *śmiech* . Pierwszy dzień w szkole mnie nie ma, a już tyle mnie ominęło... no szkoda *wzdycha*. A tak poza tym co słychać, u ciebie?

kittylena

S: Ej, a może zadzwonicie po Troya, żeby też się do nas przyłończył.? *brewki*

Bitzi

J; Całkiem dobry pomysł, ale nie wiem jak tam z jego nogą. Ale mimo to zadzwonie do niego, może wpadnie z Gabriellą? *rozmyśla nad tym co się stało w szkole*

kittylena

S: *na dźwięk imienia 'Gabriela' skrzywiła się* Może niech lepiej przyjdzie sam *kombinuje* Gabriella pewnie jest jeszcze w szkole, wiecie jaki z niej kujon.

Bitzi

J; Dobra, najpierw do niego zadzownię i mu się spytam

*po rozmowie*
j; Kurde, nic z tego, nie przyjdzie, nie może wychodzić z domu. Ale mówił mi, że jak chcemy możemy przyjść do niego... *czeka na reakcje Zeke'a i Sharpay*

olu$

Z: no Sharpey chodź na parkiet. bujaj bioderkami Wink

Silverola

G:troy...moge do ciebie wpaść?

kittylena

S: *Zake ciagnie ją na parkiet, a ta krzyczy do Jimmi'ego* Możemy zaraz pójść do Troya.!. ^^

Bitzi

T; Jak chcesz możesz przyjść Gabriella ale *zamyślony* do mnie przychodzą kumple, ale jak nie masz nic przeciwko, to oczywiście możesz przyjść...

Silverola

G:Aaa to może innym razem*zasmucona troy odkrywa,że coś jest nie tak*

Bitzi

T; Ale coś ci jest??? *zmartwiony* Nie chcę żebyś była smutna, przecież wiesz że możesz, że możesz powiedzieć mi wszystko, a zresztą jak chcesz możesz jeszcze później do mnie wpaść, ja myśle że oni tylko na chwilę wpadną *pociesza*

Badly

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszędzie jest to tutaj też Wink

Nie ma tam całości. Ale większość.
Piszcie dalej Wink

Silverola

G;To może jutro jestem zmęczona.Bużka :**naciska czerwoną słuchawkę zakończając rozmowę*

Bitzi

*Troy odkłada słuchawkę zmartwiony, tymczasem przychodzą Zeke, Sharpay i Jimmy*

Silverola

G:*myśli:'CO ja narobiłam?!Jestem taka głupia!A jeżeli to oznacza nasz koniec?'**szloch*

Bitzi

[lepiej będzie jak skrócimy ten wątek]
*Wieczorem, Troy leży na łóżku, źle się czuje. Dzwoni więc do Gabi*
T; Cześć Gabi, chyba ci nie przeszkadzam, zadzwoniłem do ciebie chciałem cię po prostu usłyszeć. Tak słodko brzmisz