Nirvana

Maciek

Ja się z nikim nie kłócę. To po pierwsze. Po drugie, odpowiedz mi na pytanie:
Czymże właściwie jest grunge? Co, może mi powiesz że np. Nirvana, Alice In Chains, Soungarden czy inne Pearl Jam grają taką samą gatunkowo muzykę? IMO grunge'u w muzyce nigdy nie było.
Po trzecie: żeby rozmawiać o muzyce nie muszę sięgać do wiki. A Ty zdajesz się na leżeć do grupy ludzi, którym nie przesterowany akord A kojarzy się z country. Wielu ludziom samo brzmienie akustyka kojarzy się z country. I co, Metallica grając takiego Enter Sandmana unplugged też ma wpływy country, które są tak silne, aby skutecznie zniechęcić do słuchania. No chyba nie.

Seraphine

Zacznijmy od tego, że Pearl Jamu nigdy nie nazwałabym grungem, a Nirvany punkopodobnym czymś.
Nie, nie jestem człowiekiem, któremu gitara, podarte jeansy i wyciągnięty sweter kojarzy się z country. Wręcz przeciwnie, bo interesuję się muzyką i jestem bardzo tolerancyjna. I nie powiedziałam country w sensie złośliwym, tylko taka jest prawda. Chcieli być oryginalni i byli. Brali z wszystkiego co najlepsze, ale mnie to denerwuje, bo nie podoba mi się ich styl. O Metallice nie chcę się wypowiadać z różnych względów, ale nie chcę robić offtopa. Wink

Maciek

Nooo... Skoro Pearl Jam to nie grunge, to może ja o czymś nie wiem. Grunge po prostu to dla mnie styl pewnych poglądów, zachowania, ubioru czy czego tam jeszcze. A w muzyce? Zespoły powszechnie uznawane za grandżowe podałem wcześniej, teraz się skupię na muzyce, a dokładniej na stylach- Nirvana grała muzykę bardziej pankową i nie ma bata Smile

Jest jeszcze metalowa Alicja, rockowe Pearl Jam itd. A co do samej Nirvany, to nie sądzę, aby brali ze wszystkiego to, co najlepsze, bo oni raczej nie byli wybitnymi muzykami (no, może oprócz Dave'a) i nie zależało im na sławie czy uznaniu. Dla nich (IMO! IMO!) muzyka=chęć wyrażenia siebe i tyle, a że mieli trochę talentu i szczęścia, to prymitywne muzycznie i bezsensowne tekstowo Smells Like Teen Spirit jest jednym z większych hitów wszechczasów Smile

Seraphine

Nie byli wybitnymi muzykami, ale ludzie i tak ich pokochali, bo zrobli coś swojego. Mieli też bardzo beatels'owskie brzmienie w niektórych piosenkach, chociaż Kurt nienawidził Beatels'ów. Może nie chcieli być tak postrzegani, ale są. A ja zdania o nich nie zmienię, bo jeśli mi się coś niepodoba to mówię to otwarcie.
Dobra, przekonałeś mnie, ale nie w sensie takim jakim myślisz. Wink

Może nie mam racji, może nie czuję grunge'u. Może coś tracę, może nie. Ale nie przekonuje mnie ich twórczość.

Maciek

Kurt nienawidził Beatelsów... no nic, fin. Ale jeszcze jedno muszę powiedzieć. Wcześniej pisałaś, że brali najlepsze ze wszystkiego, teraz, że ludzie ich pokochali bo zrobili coś swojego Wink

Ale dobra, koniec tematu Very Happy

Seraphine

Nie, źle mnie zrozumiałeś. Bo wzięli milion rzeczy od innych, ale doszedł głos Kurta, którego nie da się podrobić. Może zamiast ich krytykować powiem, że cenię Cobaina za to, że zawsze dawał z siebie wszystko i nikogo nie udawał. A Grohl jest świetnym perkusistą. Wink

Maciek

Multiinstrumentalistą Smile

Na wszystkim mu dobrze idzie.

JBFanka

Ja ich nie lubię, ale moja koleżanka wariuje na samą wzmiankę o Nirvanie czy Kurcie i ja to szanuję (tak samo jak ona szanuje, że ja lubię JB) :>